• FaceBook
  • Twitter

Twoi doradcy życiowi

Toksyczny związek - czy jesteś jego ofiarą?

Nerwowa kobietaToksyczny związek
Co zatruwa relacje międzyludzkie?

Nie znali się długo przed ślubem, ale Jan zapowiadał się na wspaniałego męża. Bardzo zabiegał, by Jadwiga zgodziła się przyjąć jego oświadczyny. Tak też się stało. To, co Jadwidze zapowiadało się na szczęśliwy związek, szybko przerodziło się w drogę przez mękę. Jan okazał się pijakiem, który potrafił w tydzień przepić większość skromnej pensji. W dzień wypłaty często nie wracał do domu, woląc bawić się z kolegami. Jadwiga była sama. Na jej głowie spoczywało gospodarstwo, dom i wkrótce troje dzieci. Z tych czasów pamięta dobrze wesele znajomych, na którym Jan ani razu na nią nie spojrzał.

Usadowiony między dwiema obcymi kobietami wlewał sobie do gardła kolejne kieliszki. Jadwiga stała jakiś czas oparta o ścianę, po czym opuściła weselną zabawę. Zawsze w ten sam cichy i pokorny sposób znosiła wieczne uwagi męża, jego pijaństwo i brak zainteresowania dziećmi. Taki miała charakter. Czasem chowała się gdzieś i płakała, ale łzy wysychały i trzeba było wziąć się w garść, i wracać do rzeczywistości. Całe życie dawała z siebie więcej, niż Jan na to zasługiwał. Przestała marzyć o miłości. Ale nie mogła znieść, że mąż nawet jej nie szanował. Teraz przeżyłaby swoje życie zupełnie inaczej. Dokonałaby innych wyborów. Wie jednak, że jest już za późno.

Czym jest toksyczny związek?

Powyższa historia to tylko jeden z przykładów związku z partnerem, który miał dawać wsparcie i otaczać miłością, a stał się przyczyną cierpienia, niskiej samooceny i poczucia bezsilności. Taki związek nazywamy toksycznym. Tutaj to nie miłość łączy dwoje ludzi lecz chorobliwe przywiązanie. Znika zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, które jest stałym elementem zdrowych relacji. Pozostaje tylko podejrzliwość i zaborczość. Jesteś nieszczęśliwa z partnerem i chciałabyś momentami zakończyć tą znajomość, ale nie znajdujesz w sobie dość siły? Przeczytaj uważnie ten artykuł. Być może jesteś ofiarą toksycznego partnera.

Co zatruwa relacje międzyludzkie?

Osoby będące ofiarami toksycznego związku najczęściej mają do tego stopnia zniekształcony obraz miłości, że nie dostrzegają swych niezdrowych relacji z partnerem. Sugestie rodziny i przyjaciół interpretują jako atak na ich szczęście. Nie widzą lub nie chcą widzieć niepokojących sygnałów. Należy do nich chociażby utrata umiejętności komunikowania się ze sobą. Zamiast tego jeden z partnerów manipuluje drugim. Toksyczny partner nieustannie krytykuje i podważa twoją opinię w obecności osób trzecich a komplementy w jego ustach to prawdziwa rzadkość. Nieproszony udziela ci „ złotych” rad na temat wszystkich sfer twojego życia. Zdarza się, ze rzuca bezpodstawne oskarżenia, by wywołać w tobie ciągłe poczucie winy. Natomiast swoje fatalne zachowanie tłumaczy absurdalnymi argumentami.

Trucizną, od wewnątrz rozkładającą związek, jest również chorobliwa zazdrość. Wprawdzie odrobina zazdrości skutecznie podnosi temperaturę uczuć, niemniej kontrolowanie na każdym kroku, jawny brak zaufania i ciągłe wybuchy gniewu niszczą podstawy szczęśliwego związku. Podobnie jest z kłamstwem, które nadszarpuje poczucie bezpieczeństwa.

Destrukcyjnie na każdy związek wpływają wszelkiego rodzaju patologię. Alkoholizm jednego z partnerów nie tylko uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie w związku, ale często rodzi agresję. Trwanie w takich relacjach jest naznaczone strachem i bezsilnością. Wydawałoby się, ze jedynym wyjściem jest wyrwanie się spod niszczącego wpływu toksycznego partnera. Tymczasem kobieta, która nauczyła się znosić to wszystko na co dzień, nie tylko nie potrafi uwolnić się od krzywdzącego ją mężczyzny, ale paradoksalnie angażuje się coraz mocniej, popadając w nałóg miłości toksycznej.

Toksyczne kobiety

Nie można zbytnio uogólniać i wyłącznie płeć męską obarczać winą za istnienie toksycznych związków. Drogie Panie, spójrzmy prawdzie w oczy- nie jesteśmy święte. Żyjąc przez całe dekady w cieniu mężczyzn, sztukę manipulacji opanowałyśmy do perfekcji. Z czasem manipulacja w związku staje się tak częsta, że przekształca się w szantaż emocjonalny. Wówczas wystarczy znaczące spojrzenie czy gest, by zmusić partnera do poddania się swym żądaniom, nawet kosztem jego dobra. Szantażowany emocjonalnie facet, dla świętego spokoju zgodzi się na wszystko, co od niego wymagasz, bo wie, że każdy przejaw oporu wywoła w tobie złość. Zrzędzenie i wytykanie najmniejszych wad swemu partnerowi skutecznie zatruwa mu życie. Zamiast czuć się panem domu, czuje się nic nie wartym dodatkiem do swej kobiety. Zastanów się więc czy chcesz mieć posłusznego służącego czy równego sobie partnera? Przemyśl swoje postępowaniem, zanim będzie za późno na uratowanie waszego związku.

Jak zakończyć toksyczną relację?

Zachowanie twojego partnera odpowiada temu, co przeczytałaś? Trzymaj się od niego z daleka! Nawet jeśli samotność nie jest przyjemnym stanem, jest to na pewno lepsze rozwiązanie niż ciche przyzwolenie na stopniowe zamienianie twego życia w piekło. Im szybciej zrozumiesz, że jesteś uzależniona od mężczyzny, który cię jedynie unieszczęśliwia, tym szybciej będziesz w stanie z tym walczyć. Ucieczka to dopiero początek. Lata egzystowania w toksycznym związku nadszarpnęły twoje poczucie własnej wartości, dlatego najlepiej będzie, jeśli zaczniesz od poznania siebie na nowo, odkrywania mocnych i słabszych stron twej osobowości. To wszystko sprawi, że będziesz mogła zaakceptować się taką, jaką naprawdę jesteś. Dopiero, gdy pokochasz siebie będziesz gotowa, by zaangażować się w zdrowy, satysfakcjonujący związek z innym mężczyzną. Jeżeli nie przekonasz siebie samej, że jesteś pełnowartościową istotą, istnieje niestety bardzo duże ryzyko, że znów zaangażujesz się z kimś, kto cię będzie wykorzystywał.

 

Znaczenie symboli

  • Nowi doradcy
  • Stali doradcy
  • Współpracownik
  • Dostępny przez telefon
  • Dostępny przez SMS
  • CallBack

Newsletter

Pozostaw nam swój adres email a będziemy Ciebie informowali o nowościach w naszym portalu.


catchme refresh

Strefa Klienta

Nasza strona używa pliki cookies.
By dowiedzieć się więcej na temat polityki prywatności przeczytaj Regulamin.

Akceptuję Cookies z tej strony.