Czasami nie mamy problemów z podejmowaniem decyzji. Jesteśmy pewni na 100%, że czegoś chcemy, nie mamy żadnych wątpliwości. Jednak wiele razy nie wiemy co wybrać. Każdy ma w życiu takie chwile, kiedy po prostu nie wie co zrobić. 

 

poradzę się znajomych

Skoro sama nie potrafisz się zdecydować, to często radzisz się znajomych. Jednak każdy znajomy mówi co innego. Wtedy masz dalej problem, bo ty potrzebujesz pewności, potwierdzenia, a dostałaś tylko wiele sprzecznych informacji. To ci nie pomogło.

zrobię listę plusów i minusów

Metoda zwana PMI. Skrupulatnie wynotowałaś wszystkie plus, minus i interesting, potem podsumowałaś. I co?
Brawo, jeżeli coś z niej wywnioskujesz na tyle, że da ci 100% pewność. Chociaż jakąś pewność. Zazwyczaj jest mniej więcej tyle samo „za” co „przeciw”. Lista też nic ci nie dała. Dalej nie wiesz co masz zrobić.

radzisz się wróżki

Wróżka nie podejmie za ciebie decyzji. Nie powie: powinnaś rozstać się z Jackiem! Nie doradzi: rzuć tę pracę! Jednak powie ci, co się stanie, jeśli wybierzesz jakąś opcję. Na pewno porada wróżki ułatwi podjęcie decyzji. O ile jej uwierzysz. 

stawiasz na czas

Podobno jest dobrym doradcą i pomaga lepiej się zdystansować. Może coś się zadzieje, co rozjaśni twoje wątpliwości. Może „prześpisz” się z tym i przyśni ci się najlepsze rozwiązanie. Może rano będziesz wiedziała. Niestety, nic nie wyjaśniłaś, a w głowie nadal pustka. Co dalej? Co pomaga w podejmowaniu decyzji?

nie kieruj się tym co powiedzą inni

Masz ochotę coś zrobić, ale wiesz, że otoczenie tego nie pochwali, będą krytykować, w najlepszym wypadku dziwić się. Nie słuchaj opinii innych. Słuchaj tylko siebie. To twoje życie i ty wiesz co jest dla ciebie dobre. Nawet jeżeli miałabyś tego żałować. Dzięki błędom można się wiele nauczyć.

zdystansuj się od emocji

Emocje pochodzą od naszych myśli. Myślisz o czymś i wytwarzają się emocje. Na początku odczuwasz je w ciele, a następnie reagujesz. Decydującą rolę pełni tutaj umysł i jego system oceniania bazujący na ego i nawykach. Emocje nie są dobrym doradcą w podejmowaniu decyzji. Należy je odrzucić. Czasami mylimy emocje z uczuciami. Myśli przekształcone w emocje to strach, niepokój, zawiść, gniew, ból, złość. Nie myl ich z uczuciami. Jeżeli zmienisz sposób myślenia, pojawiają się inne emocje.

posłuchaj serca

Uczucie nie płynie z myśli, ale z serca i łączy się z intuicją. To jest właściwy kierunek przy podejmowaniu decyzji. Słuchanie głosu serca. Jakkolwiek naiwnie to zabrzmi- właśnie od tego punktu powinniśmy zacząć. Większość osób krzywi się, patrzy ironicznie. I to ma pomóc? Potem stwierdzają, że nie są w stanie usłyszeć głosu intuicji, nie są w stanie poczuć co mówi ich serce.
Jeżeli masz w głowie natłok myśli- to nie poczujesz. Trzeba się wyciszyć. Najlepsza jest medytacja, a równie dobry sport i takie zmęczenie fizyczne, że nie chce ci się już myśleć. Siadasz i oddychasz głęboko. Zadajesz sobie pytanie, bierzesz kartkę i piszesz to co czujesz. Bez zastanawiania się. Nie myśląc o tym co piszesz. Nikt tego nie zobaczy poza tobą. Skończysz, to przeczytaj.

Czasami bardzo dobrze słyszymy głos intuicji. Jednak nie chcemy się z nim zgodzić. Dlaczego? Zazwyczaj zagłusza go myślenie. Bywa i tak, że przeczy on temu, co sobie wcześniej postanowiliśmy.

Magdalena rozstała się z partnerem i postanowiła, że nie będzie się z nim kontaktować. Tyle czasu ją oszukiwał i dawała sobą manipulować, że nie chciała już ryzykować. Pamiętała, że on powiedział jej, że jest zbyt ufna i można ją bez problemu oszukać. Więc teraz już nie będzie łatwowierna. Nieważne, że czuła się z tym okropnie. Serce mówiło: nie odpisuj mu! Nie odbierała telefonów, nie odpisywała, nie spotykała się z nim. Nawet wtedy, kiedy on napisał, że miał wypadek, ma operację i może umrzeć. Nawet wtedy milczała i zastanawiała się co zrobić. Rozum mówił: idź i pomóż, ale serce mówiło: znowu będziesz cierpieć. Zastanawiała się kilka dni, coraz bardziej wariowała. Pojawiły się wyrzuty sumienia, poczucie winy i żal. W dzień operacji dostała ataku histerii i poleciała do niego. Okazało się, że po tej wizycie znowu połączyła się z nim w energii bólu a potem rozchorowała. A przecież serce od razu mówiło: nie kontaktuj się z nim.

Głos serca zagłuszamy rozsądkiem. Czasami wydaje się taki szalony. Zaczynamy myśleć, znajdujemy tysiące wymówek. W rezultacie mamy pozorny spokój. Co z tego, że podjęliśmy decyzję, skoro była sprzeczna z głosem serca.

rzuć monetą

To nie żart. Rzuć monetą nie po to, żeby później móc „zwalić” winę na los. Rzuć i zapamiętaj, co poczułaś albo pomyślałaś, gdy ta moneta spadała. Uchwyć swoją pierwszą myśl. Załóżmy, że zapytałaś: czy mam się przeprowadzić do Poznania, a orzełek oznacza „tak”. Czy przemknęła ci myśl: najlepiej, żeby wypadł orzełek. Jeżeli tak było, to jest właśnie twoja odpowiedź, prosto z twojego serca.

posłuchaj rozsądku

Nie chcesz słuchać serca, bo to ryzykowne, bo to może zaboleć. Odpowiedz sobie na kilka pytań.

• Co będzie jak podejmę decyzję „a” a co się stanie jak podejmiesz decyzję „b”. Jak to wpłynie na moje życie i na życie moich bliskich (szczególnie dzieci, jeżeli je masz).

• Czy jeśli podejmę daną decyzję kogoś skrzywdzę. I odwrotnie. Czy jeśli nie podejmę decyzji to czy kogoś skrzywdzę. 

• Jak będę się czuła jak to zrobię (powiem). A jak będę się czuła, jeśli tego nie zrobię (powiem).

Jeżeli szczerze odpowiesz sobie na te pytania- powinnaś wiedzieć co zrobić.

Niezależnie od tego jaką decyzję podejmiesz, to będzie ona słuszna, jeśli będzie twoja i jeżeli będziesz przekonana, że jest dobra. Bo każdy z nas ma prawo błądzić. Najważniejsze to nie dać się zawładnąć lękom o porażce i w poczuciu bezsilności nie podjąć żadnej decyzji.