• FaceBook
  • Twitter

Twoi doradcy życiowi

Jak przemawia dusza?

Czy posiadasz świadomość, że masz duszę? Czy czujesz jej potrzeby i pragnienia? Po co wsłuchiwać się i rozmawiać z duszą?
Przychodzimy na świat i bezustannie ktoś narzuca nam swoje zdanie. Postępujemy tak, aby kogoś zadowolić, rodziców, nauczycieli innych ludzi. Czy starasz się zadowolić wszystkich innych za wszelką cenę i wbrew sobie? Jeśli tak– to nie słyszysz siebie. Potem przychodzi taki czas, często koło 40 tki, ale przeważnie kilkanaście minut przed śmiercią, gdy nawiązujesz kontakt z duszą. I czujesz się pusty, a życie traci sens. Pytasz siebie co zrobiłeś takiego co dało Ci autentyczną radość i satysfakcję? Latami zakładane maski sprawiły, że grałeś narzucone role: męża, żony, ucznia, pracownika, szefa, ojca, matki, czy córki bądź syna. Odgrywając role stajesz się aktorem w życiu. Powielasz schematy, nie swoje wzorce. I gdy przychodzi przebudzenie to zastanawiasz się czego tak naprawdę pragniesz i kim właściwie jesteś.

Tomek ma 35 lat. W sumie to chciał być policjantem, ale nie dostał się do lo sportowego i poszedł do szkoły, którą polecili mu rodzice- do lo ekonomicznego. Dobrze mu tam szło, skierowali go na praktyki do dużej firmy, gdzie sami zaproponowali mu pracę. Był zdolny i dobrze się uczył więc szybko awansował na bardzo wysokie stanowisko. Miał 26 lat, jak sam mówi, niewiele już musiał robić. Głownie podpisywał papiery. Zarabiał bardzo dużo. Po 5 latach pomyślał, że ma tyle pieniędzy za nic, a inni ludzie ciężko pracują i zarabiają o wiele mniej. Tomek był wrażliwy, nie umiał sobie tego wytłumaczyć, zaczął się zastanawiać, w rezultacie poczuł się źle. Powoli zaniedbywał swoje obowiązki, przestało mu zależeć na karierze. Nie mógł nic więcej tam osiągnąć, ale przede wszystkim miał wyrzuty sumienia, że dostaje pieniądze, jak sam mówi „za nic”. Stwierdził, że jego życie jest bez sensu. Ponieważ z dnia na dzień Tomek przestał wykonywać swoje obowiązki, to po kilku latach go zwolnili. Od 5 lat zajmuje się domem i dziećmi. Zajął się też rozwojem duchowym i próbuje odnaleźć siebie. Jest to bolesne. Boi się poczuć ból swojej duszy, która mówi mu, że ma cieszyć się życiem razem z innymi ludźmi. Tomek nie potrafi zaufać ludziom, uczy się każdego dnia nawiązywać z nimi bliższe relacje. Twierdzi, że nie umie „czuć”. Ale tak naprawdę to czuje bardzo dużo. Im więcej czuje– tym bardziej boli go dusza. Wtedy najczęściej ucieka, potrafi w trakcie rozmowy odwrócić się i wyjść bez słowa. Wewnętrznie jest bardzo pogubiony, nie pamięta swoich marzeń.

Ból duszy

Co sprawia, że pozornie mamy wszystko: dużo pieniędzy, zdrowie, rodzinę, a mimo to czujemy wewnętrzne dygotanie, strach i ból? Często gdy dopuścimy do siebie samotność i ciszę czujemy dosłownie „wycie duszy”, z tęsknoty za tym co odrzucamy, bo wydaje nam się niepotrzebne. Czy to właśnie mowa duszy, która ostatkiem sił prosi: okaż mi serce, zainteresowanie, zobacz mnie i ogrzej– bo ja chcę czuć że żyję! Potrzebuję czegoś więcej... Nie zagłuszaj mojego wołania, tylko wysłuchaj, co mam do powiedzenia. Wsłuchaj się we mnie, a powiem Ci czego potrzebuję. Pragnę prostych radości. Prawdziwej i czułej miłości, która rozpali moje ciało i otworzy moje serce, że będzie chciało pęknąć od nadmiaru emocji i wzruszeń. Nie odrzucaj uczuć. Nie zamykaj się na świat i ludzi, nie buduj wokół siebie muru. Nie bój się odczuwać.

Czego chce twoja dusza? Jak do Ciebie przemawia?

Jakim językiem mówi? A może jej nie słyszysz? Co zrobić, aby ją usłyszeć? Jak dbać o duszę?
Jest jeden skuteczny sposób jakim jest podwyższenie swoich wibracji. Robić to co sprawia Ci autentyczną przyjemność. Dla każdego może to być coś innego. Lecz zawsze czujesz się wówczas lekko, przepełnia Cię radość i szczęście, odczuwasz w sobie radość. Może to być malowanie, śpiewanie, taniec, kontakt z przyrodą, sport, muzyka. Często ta czynność przynosi Ci ukojenie, wykonując ją jesteś „tu i teraz”. Nie myślisz wówczas o przyszłości, czy przeszłości. Trwa tylko ta chwila. Połączenie z duszą sprawia, że czując ją, nie potrzebujesz nic więcej. Naprawdę nic. A zwiększając kontakt z duszą i podążając jej drogą coraz częściej czujesz spokój, spełnienie i odczuwasz piękno świata. Cieszy Cię każda mała chwila, wzrusza piękno, bo dostrzegasz je wszędzie. Po prostu jesteś sobą w świecie i nie pragniesz być kimś innym. Cokolwiek by życie nie przyniosło, ty po prostu żyjesz. I nie potrzebujesz nic więcej do szczęścia. 

Ludzie często mają problemy z odnalezieniem tego co naprawdę kochają robić. Po latach cierpienia, błądzenia i podążania nie swoją droga, sami już nie wiedzą czego pragną. Zapytani mówią: nic mnie nie bawi, nie sprawia przyjemności, nie wiem co ja lubię, nie mam żadnego celu. Wtedy mogą szukać. Najczęściej poprzez kontakt ze swoim wewnętrznym dzieckiem, bo ono jeszcze wie i pamięta co by chciało i co naprawdę lubi. Odnalezienie tego co kochasz robić to wielkie święto dla duszy. Warto poszukiwać, bo tylko wtedy odczujesz spełnienie i kontakt ze swoim wnętrzem.

Metod dotarcia do duszy jest wiele. Dla jednych jest to medytacja, która zapewnia uważność codzienności, co z kolei umożliwia usłyszenia swoich potrzeb oraz poczucie spokoju oraz akceptację życia. Dla innych będzie to gra na instrumentach, taniec, malowanie, śpiew, granie w piłkę, kontakt z przyrodą, czy zwierzętami. Wszystkie te czynności, podczas wykonywania których przestajemy myśleć, lecz odczuwamy autentyczną radość. Ważne żeby codziennie wykonywać taką jedną małą rzecz, tylko dla siebie. A szczęście, które wówczas nas wypełnia najlepiej starać się zachować w sobie jak najdłużej. 

Unikać wszelkich rzeczy, które obniżają nasze wibracje, czyli agresji, złości, nienawiści, oceniania innych ludzi. Na początku jest to trudne, dlatego można skorzystać z różnych technik psychologicznych, które pogłębiają naszą świadomość. Jeśli wiemy, że agresja jest niczym innym jak panicznym lękiem, a ocenianie innych wypływa z niskiego poczucia własnej wartości, natomiast wszyscy ludzie, którzy nas denerwują są naszymi lustrami, którzy tylko pokazują nam nasze cechy – to z czasem zmieniamy się. Oczywiście nie przestajemy nagle czuć złości, smutku i lęku, ale uświadamiając sobie skąd one pochodzą, potrafimy nad nimi zapanować nie krzywdząc innych. A z biegiem czasu mamy w sobie coraz mniej negatywnych odczuć.

Słuchać duszy

Czy wiesz, że będąc w harmonii z duszą nie będą Cię denerwowali inni ludzie? Wprawdzie będziesz widziała ich wady, ale będziesz je w pełni akceptować, bo będziesz zwracała uwagę i cieszyła się tylko z tego co w nich dobre. Czy wiesz że będąc w harmonii z duszą odczujesz spokój w każdej chwili życia? Nie będziesz potrzebowała udowadniać sobie, że jesteś potrzebna, ważna, dobra, mądra. Że jesteś „kimś”. Nie będziesz za wszelką cenę starała się osiągnąć swoich celów, które wyznaczył rozum, albo inni ludzie, a wszystko co będziesz robić – będziesz czynić w zgodzie ze sobą. Po co? Po to, by za kilkanaście lat, albo przed śmiercią nie czuć pustki. Pamiętaj, że na tamten świat, który jest naszym prawdziwym domem, zabierasz tylko swoją duszę. Podwyższając jej wibracje już tutaj na Ziemi wzrastasz w świetle, które zwane jest często boskością. Wysokie wibracje zapewniają spokój, akceptację życia cokolwiek by się nie stało i odczuwanie miłości.

Poprzez swoją duszę możesz kontaktować się bez słów z innymi ludźmi (poprzez ich dusze). Twoja dusza może nawiązać kontakt z każdą inną duszą. Czasami kogoś spotykasz i Cię przyciąga, a inny odpycha. To są właśnie znaki od duszy. Myślisz, że to intuicja. Tymczasem intuicja pozwala przewidzieć przyszłość. Dusza tego nie robi. Mówi tylko o tym co jest teraz i tutaj. Dlatego gdy kogoś spotykasz, czy tylko zobaczysz- to dusza zawsze wie czy kogoś zna (oczywiście na planie duchowym), dusza ma pamięć poprzednich wcieleń i jeśli sobie na to pozwolisz i ją odczujesz to da Ci wyraźne znaki.

Ciężko nam słuchać głosu duszy, bo wówczas często dociera do nas, że cierpimy (bo np. jesteśmy samotni), albo myślimy, że jesteśmy słabi (ponieważ wzrusza nas wiele rzeczy). A przecież nie chcemy o sobie myśleć jako o kimś cierpiącym, nieszczęśliwym, zagubionym. Dlatego zazwyczaj tłumimy w sobie głos duszy, odrzucamy go, zamykamy serce. Tłumaczymy sobie: „nie mam czasu na głupoty”. Wolimy słuchać rozsądku i szukać logicznych potwierdzeń, bo lubimy mieć we wszystkim kontrolę. Rozum nam to zapewnia, bo kierując się tylko nim czujemy się silni i myślimy, że panujemy nad swoim życiem. Wolimy pozory od prawdy, iluzję od rzeczywistości, a nie odczuwanie od czucia siebie i innych ludzi. Trudno nam sobie odpuścić kontrolę i zaufać prowadzeniu duszy. 

Znaczenie symboli

  • Nowi doradcy
  • Stali doradcy
  • Współpracownik
  • Dostępny przez telefon
  • Dostępny przez SMS
  • CallBack

Newsletter

Pozostaw nam swój adres email a będziemy Ciebie informowali o nowościach w naszym portalu.


catchme refresh

Strefa Klienta

Nasza strona używa pliki cookies.
By dowiedzieć się więcej na temat polityki prywatności przeczytaj Regulamin.

Akceptuję Cookies z tej strony.